telletnor
Steven Pinker zapoznaje nas ze swoją najnowszą pozycją książkową pt: “The Better Angels of Our Nature”, w której dowodzi, że wbrew powszechnej i popularnej opinii poziom przemocy na świecie wciąż spada i obecnie żyjemy w najbardziej spokojnych czasach w historii ludzkości.
Source
Steven Pinker – Koniec przemocy
świetne, dzięki za tłumaczenie
Obecny stan rzeczy ma też złą stronę. Brak konieczności podejmowania aktów samoobrony społeczeństwa, stosunkowo wysokie poczucie bezpieczeństwa, polityka państwa opiekuńczego i co najważniejsze unikanie konfrontacji doprowadziło do stłumienia ludzkiej empatii i chęci działania. Przez to mamy często do czynienia z biernością względem cierpienia ludzi i zwierząt (hodowla przemysłowa itp).
Ludzie wmawiają sobie, że żyją w takiej bańce mydlanej, że jak się czegoś nie tkną (np interwencja w przypadku napaści) to ich to nie spotka i bańka nie pęknie. Mnie spotkała taka obojętność w dzieciństwie (10-11 lat). Widząc ludzi twardo patrzących przed siebie, starających się nie zauważać tego co się dzieje odbiera człowiekowi wiarę w ludzi i jakąkolwiek nadzieję. To poczucie odrzucenia i totalnej bezradności było najgorszym przeżyciem w moim dotychczasowym życiu.