Pan od Filozofii
Cykl Z półki filozofa będzie przedstawiał lektury, które znajdują się w mojej biblioteczce i które warto znać. Każda z nich będzie nie tylko oceniona pod kątem merytorycznym, ale również w skali poziomu trudności. Na pierwszy ogień idzie książka Daniela Dennetta oraz Alvina Plantingi, Nauka i religia. Czy można je pogodzić? W filmie przedstawiam pracę, rekonstruuję argumenty, jak również wprowadzam elementy recenzji. Miłego oglądania!
Źródła i dalsza literatura:
D. Dennett, Alvin Plantinga, Nauka i religia. Czy można je pogodzić?, przeł. M. Furman, Ł. Kwiatek, Kraków: Copernicus Center Press 2014.
W filmie wykorzystano:
Ścieżka dźwiękowa: Kubbi – Up In My Jam z płyty Gas Powered EP. Utwór dostępny na licencji Creative Commons na stronie https://soundcloud.com/kubbi/up-in-my-jam-all-of-a-sudden
Podoba Ci się filmik? Daj kciuk w górę i zasubskrybuj kanał! W szczególności zachęcam do polecania interesujących lektur!
Pytania lub uwagi? Zapraszam do ich zgłaszania w komentarzach!
Znajdziesz mnie na:
Facebooku: https://www.facebook.com/Pan-od-Filozofii-1088941744591528/
Instagramie: https://www.instagram.com/panodfilozofii/
Google+: https://plus.google.com/u/0/112697927732001052181
Twitterze: https://twitter.com/PFilozofii
Pintereście: https://pl.pinterest.com/panodfilozofii/
Academii.edu: https://kul.academia.edu/JacekJarocki
Source
Ewolucją rządzą określone prawa tak jak inne rządzą ruchem planet.
Tak jak symulacja komputerowa. Ewolucja zakłada że przetrwają najlepiej przystosowani do warunków. Nieco powierzchowne jest rozpatrywanie problemu na przykładzie człowieka, bo to wyjątek.
Jako jedyni jesteśmy w stanie gromadzić ogromne pokłady wiedzy i przekazać je następnym pokoleniom by je ulepszyły. Inne zwierzęta praktycznie nie są wstanie powtórzyć naszego wyczynu więc mają zacznie więcej wspólnego z podstawowymi założeniami ewolucji. Nie wydaje mi się że ewolucja może coś powiedzieć o prawdziwości twierdzeń, raczej o słuszności zachowań z poziomu takiego człowieka biegającego z dzidą po lesie. Premiuję więc lekką paranoje i minimum koniecznego ryzyka. A po zrobieniu potomstwa to ma nas gdzieś.
Ewolucja jest dowodem na nieistnienie chrześcijańskiego Boga. Oto dlaczego:
dobry Bóg przyjąłby takie działanie, które tworzy jak najmniej cierpienia. Stworzenie człowieka i zwierząt od razu jest bardziej ekonomiczne pod względem cierpienia niż stwarzanie 4 miliardów lat ewolucji, gdzie dzieją się nieopisane rzezie zwierząt, aby w końcu wyprodukować człowieka.
Ewolucja istnieje więc Bóg nie istnieje.
Plantinga mówi często, że zło na świecie nie wyklucza Boga – bo Bóg może mieć swoje cele, których nie da się pojąć.
Problem w tym że to czysta spekulacja. Innymi słowy: na mój konkretny argument Plantinga nie potrafi podać konkretnego kontrargumentu więc przegrywa.
Można umówić się na konsultację ? : )
Zacznijmy od tego, że przez całą dyskusję Dennett nie jest w stanie udzielić odpowiedzi wobec głównego argumentu Plantingi (tzw. EAAN), że naturalizm nie może być światopoglądem tak do końca racjonalnym. Przekonania, która pozwalają przeżyć, niekoniecznie są zbieżne z prawdą o świecie. Człowiek uciekający przed lwem może tak czynić, ponieważ myśli, że:
a) lew chce się ze mną bawić, zabawa polega na tym by zawsze i wszędzie przed nim uciekać
b) lew został opanowany przez złego ducha, dlatego chce pożreć duszę człowieka
c) lew jest dzikim zwierzęciem, w trakcie polowania jest śmiertelnie niebezpieczny dla człowieka
Każdy z powyższych "przekonań" zapewnia to samo adaptacyjne zachowanie i ma ten sam wpływ na przeżycie ludzkiego gatunku. Prawdopodobieństwo, że chociaż połowa naszych przekonań o rzeczywistości jest prawdziwa jest naprawdę niskie (oczywiście w świecie naturalizmu, deista/teista nie mają tego problemu, bo dla nich wyjątkowość ludzkiego umysłu jest pochodną umysłu Stwórcy).
Dennett wprawdzie próbuje odwołać się do ewolucji kulturowej, ale nie jest w stanie podjąć sensownej polemiki z argumentem. Plantinga żartobliwie komentuje: "Wydaje się, że Dennett myśli, iż naturalizm może obalić ten argument, zwyczajnie go ignorując, oznajmiając beztrosko (lub protekcjonalnie) w jednym czy w dwóch zdaniach, że nie wierzy w konkluzję. Nie wierzy bez wątpienia, ale to nie jest sposób, w jaki odpiera się argumenty.". Ten podstawowy brak w wywodach Denetta dostrzegają również tłumacze, którzy śpieszą mu z pomocą; przypis na stronie 129 książki: "Zob. dla kontrastu poważną i sensowną odpowiedź na EAAN autorstwa nieteisty Michaela Tooleya z książki A. Plantinga, M. Tooley, Knowledge of God, Blackwell, Oxford UK 2008".
Jeśli omawiają dwa zjawiska, których definicji nie podają, to jest to postmodernistyczny bełkot, bo nie wiadomo, o czym mowa.
Wolniej proszę trochę wolniej, to ciężkie pojęcia i mózg nie wyrabia z pojmowaniem tego ! 😉
Niebezpieczne jest zastąpienie czegoś czego nie wiemy Bogiem
Argumenty Plantingi są pewnie bezwartosciowe dla katolików bo jest on protestantem = "heretykiem" 😂
”bòg kierował teorią ewolucji ”, czy bóg kierował ewolucja🤔